Po wojnie, zostały dokonane zgłoszenia na lokalne posterunki Milicji Obywatelskiej w sprawie grobów znajdujących się w okolicy Białochowa. W 1948 roku w związku z prowadzonymi śledztwami na temat mordów, popełnionych przez Niemców zamieszkujących na terenie miasta Grudziądz oraz powiatu grudziądzkiego postanowiono sprawdzić informacje dotyczące szczątków ludzkich znalezionych na bagnach w Białochowie. 20 listopada 1948 roku przeprowadzono ekshumację na wspomnianym wcześniej terenie. Prace rozpoczęto o 10.30 w rejonie zalesionej doliny, w jej południowej części, określanej jako „Adlerbruch”.
- W grobie oznaczonym nr 1 znaleziono szczątki trzech mężczyzn. Nie udało się ustalić, czy zostały one zidentyfikowane. Przy szczątkach oprócz resztek ubrań znaleziono rożaniec.
- W grobie oznaczonym jako nr 2 znaleziono szczątki trzech mężczyzn. Wśród resztek ubrania odnaleziono: metalowe pudełko na tytoń, zapalniczkę, kawałek ołówka oraz protezę ze złotymi zębami. Podobnie jak w przypadku różańca z grobu nr1 – przedmioty te przekazane zostały, przedstawicielowi Polskiego Związku Zachodniego w celu identyfikacji.
- Grób nr 3 zawierał szczątki jednego mężczyzny.
- Grób nr 4 zawierał szczątki 6 osób. Spośród nich, został zidentyfikowany Adolf Łazarski. Między szczątkami, znaleziono, krzesło turystyczne z metalowym siedzeniem, które zostało przekazane na posterunek Milicji Obywatelskiej w celu przechowania.
- Grób nr 5 zawierał szczątki jednego mężczyzny.
Po zakończeniu czynności ekshumacyjnych, zastępcy wójta gminy Mokre, Stanisławowi Krzyżanowskiemu wydano zezwolenie na pochowanie wszystkich zwłok na koszt gminy.
Wszystkie zeznania świadków potwierdzają tezy zawarte we wstępie i stanowią ważny dowód w podkreśleniu działań bandyckich prowadzonych przez właścicieli majątku Białochowo wobec okolicznych mieszkańców, którzy byli Polakami, ale także i w większości obywateli polskich, pochodzenia niemieckiego. Brakuje informacji na temat zachowania tych mieszkańców Białochowa, którzy byli z pochodzenia Niemcami i nie brali udziału w prowadzonych mordach na sąsiadach Polakach. Strach okolicznych mieszkańców umożliwił bezwzględnym mordercom uniknięcie kary za popełnione czyny.